Ostatnio uświadomiłem sobie że jeśli ktoś przychdzi no oaze to są to dziewczyny.Jedyny "świeży" chłopak to Paweł Szałachan.Nie chcę żeby duch męski na oazie wyginą.Dlaczego tak jest?Piszcie  :please:

Ja tam nie wnikam w świeżośc Pawła, ale z tym deficytem chopców to racja... Zawsze tak było, nie wiem dlaczego...


Wypowiem się za to bardziej wyczerpująco na temat dyskusji "kobiety rządzą światem". Pozornie mogłoby się wydawać, że to nieprawda, tutaj tkwi psikus. Przecież największymi mocarzami, prezydentami są faceci...
Co z tego ?! Jak to właśnie kobiety mają nad nimi nieskończoną władze.

Jest takie powiedzenie, że facet jest głową a kobieta szyją.

Czasem bardziej facet jest wiaderkiem a kobieta patykiem
albo
Facet kowbojem bez broni a kobieta uzbrojonym po zęby szeryfem
czy też
Facet, niewolnikiem a kobieta jakimś tyranem z czasów odkryć ameryki
lub
Facet smakowitym robaczkiem a kobieta głodnym sokołem
...
Facet zapałką a kobieta kopalnią siarki
...
Facet kropelką wody a kobieta falą tzunami
...
Facet księdzem a kobieta zakonnicą
...
Facet jagódką a kobieta ananasem
...
Facet chińska pończochą a kobieta francuskimi, drogimi pończochami z fajnym wzorkiem
...
Facet margaryną a kobieta smaczniutkim wiejskim, zdrowym i naturalnym masełkiem
...
Facet nade in china a kobieta createt by NASA
...
Facet kartka a kobieta encyklopedią
...
Facet starymi slipami a kobieta gustowną stylową, czerwoną bielizną
...
Facet szambonurkiem a kobieta prezesem wielkiej firmy
...
Facet matką a kobieta ojcem
...
Facet nieznanym posłem a kobieta prezydentem Bushem
...
Facet ARO a kobieta ŁOWICZ
...
Facet przecinkiem a kobieta kropką
...
Facet...
...
Wiele myśli w mojej głowie. Grunt, że przekazałem ogólny sens

Ja, jak wielu innych (99,9% facetów na całym świecie) w swej miłości do mojej Ukochanej, często jestem uległy, pobłażliwy zgadzam się na wiele pod wpływem kobiecego uroku i wdzięku. Bywa, że tego żałuję, lub czuje się pantoflem ale w gruncie rzeczy nie wychodze na tym źle, więc nie narzekam.

Zdarza się, że w pewnych momentach przypominam sobie o mojej dumie: "przecież to ja powinienem tutaj rządzić". Wtedy kobieta z lekka ustępuje aby sprawić pozory, że niby rzeczywiście tak jest.

Nie ma co sie oszukiwać... Faceci są słabi a kobiety to wykorzystują :D :D :D

an.Karol napisał:

Facet, niewolnikiem a kobieta jakimś tyranem z czasów odkryć ameryki

Wszystkie porównania są super, ale tutaj powiedziałabym:

Facet, niewolnikiem a kobieta tyranem z czasów potężnych imperiów starożytnych (będzie bardziej brutalnie :P)

an.Karol napisał:

Faceci są słabi a kobiety to wykorzystują :D :D :D

taaaaak........ dobrze, że jesteście tego świadomi... :D

A rada dla Filipa: przyprowadź na oazę więcej "świeżych" ministrantów - kolegów, będzie zabawnie!

a mi się wydaje że kobieta jest Spritem....a facet pragnieniem...dlatego nie ma szans...niestety...i wcale mi sie to nie podoba :] a świeżość uczestników pozostawie bez komentarza :D

hehe... Paweł "świeży" facet... chyba nie dosłownie... ;)
No to zachęcam Filipa, żeby przyprowadził paru kolegów. Niektóre dziewczyny się ucieszą, a i Ty nie będziesz się czuł samotnie.
Podobają mi się też Wasze porównania! Myślę, że nie zawsze kobieta rządzi facetem, ale uwodzić potrafi :) Sądzę, że tak naprawdę kobieta potrzebuje jednak wsparcia i "silnej ręki" mężczyzny. :)

wielkie dzieki wszystkim:)Nie wiem czy zdaze przyprowadzic kolegow przedz wielka ma klotnia z ks.Ir....:P

an.Misiu napisał:

a mi się wydaje że kobieta jest Spritem....a facet pragnieniem...dlatego nie ma szans...niestety...i wcale mi sie to nie podoba :] a świeżość uczestników pozostawie bez komentarza :D

Ale wy za to jestescie prawdziwymi mężczyznami bo zdajecie sobie z tego sprawe :) hehe
Ale co my kobiety bez was facetów zrobimy?? Jesteście kochanymi "stworkami" na ziemi i bardzo nam potrzebnymi :)

no ja myślę :p ( tak tak to nie pomyłka, zdarza mi się :D ) Pozdrawiam piękne Panie :) i moich nie umiejących rodzić kompanów także :D

an.Misiu napisał:

Pozdrawiam piękne Panie :) i moich nie umiejących rodzić kompanów także :D

A chcielibyście?? heheh JA TEZ CIEBIE KOCHANY MISIU POZDRAWIAM

No to ja się dołączam do pozdrowień! Przyprowadźcie jakiś "świeżych" facetów, którzy (nie) umieją rodzić! :D

Sto lat dla świeżych facetów, chopów-pierdołów i chopów-nieperdołów!!! Vivant! Vivant! :p
Przezabawnie się zrobiło! :D

Benus twoim postem to chyba przebijasz wszystkie :) to ja dołączam sie do Agatki :) 100 lat dla świeżych facetów, chopów-pierdołów i chopów-nieperdołów!!! Dobrze że jesteście :)

A z kąd wy wszyscy wiecie ze na przyklad ja nie potrafie rodzic :lol: <zarcik>

to wynika z anatomii faceta, chcesz o tym porozmawiać mój Drogi ? :P a tak swoją drogą 

an.Karol napisał:

Facet szambonurkiem a kobieta prezesem wielkiej firmy

ja się tam szambonurkiem nie poczuwam, no ale może w przyszłości otworzymy jakąś małą, swojską, dobrze prosperującą firmę, która się bedzię zajmowała tego typu gów... eeeh która będzie odszambiała :D Niech żyją prezesi wielkich firm MężCZYZNI !!! i prezesi tych mniejszych też nie żyją, no i kobiety niech żyja oczywiście :D :D :D paaa :)

mężczyźni zawsze muszą się dowartościowywać :D :D :D pamietajcie moi drodzy wy jesteście TYLKO aro a my Łowicz :D :D :D :D :D... a to znacząca różnica :D :D :D pozdrawiam was serdecznie :D :D :D

an.Misiu napisał:

ja się tam szambonurkiem nie poczuwam...

Ja tez nie czuje takiego powołania... :p
Niech zyja faceci ktorzy potrafia sie dowartosciowac

an.Karol napisał:

Facet księdzem a kobieta zakonnicą

??? A coś w tym nie tak ??? 

a może...

FACET ZAKONNICą A KOBIETA KSIęDZEM ;)

an.Benek napisał:

kobiety mącą facetom w głowach, co ma złe i dobre strony...złe bo paraliżują jego umysł i nie jest czasami w stanie myśleć kreatywnie...a dobre,jeśli to owo " mącenie" jest z miłości,to wtedy facet potrafi i chce górybprzenosic dla swojej ukochanej;)

BRAWA DLA CIEBIE BENEK.Zgadzam sie z toba w 100% :)

Widzę, że niektórzy nie wyczuli żartu w mojej pierwszej wypowiedzi...

Możliwe, że rzeczywiście jestem specyficzny i mało zrozumiały.

Powodzenia w dalszej dyskusji...

Trudno by było nie zrozumieć! :stupid:

a jednak...

Nie zrozumiałeś...

an.Marta napisał:

mężczyźni zawsze muszą się dowartościowywać

no nie wiem... mnie się wydaje,że to kobiety, mając niesamowicie skomplikowaną i niezrozumiałą nawet dla siebie naturę, bardziej jednak potrzebuja dowartościowania... tu rada dla wszystkich PANÓW, żeby wzięli to pod uwagę w kontaktach z płcią piękniejszą i mówili paniom przy każdej okazji, że są piękne, kochane, potrzebne itd, itp :D
inna sprawa, że często trudno sie paniom z panami dogadać... obie płcie mają swoje odrębne potrzeby, ale też i inne wymagania wobec drugiej strony... problem jest taki, jak w tym dowcipie, w którym kobieta po 20 latach małżeństwa pyta męża, czy ją kocha, a on mówi, że przecież powiedział jej to 20 lat temu, na ślubie, a skoro od tego czasu nie zmienił zdania, to po co ma sie powtarzać :) może śmieszne, ale patrząc z punktu widzenia kobiety - przykre... prawda jest taka, że kobiety mimo, iż wydają sie silne i władcze, mają jeden niesamowicie czuły punkt... tym punktem sa mężczyźni... :p Podsumuję tę moją wypowiedź zdaniem, nie wiem, czyjego autorstwa, ale które usłyszałam z ust naszego mądrego animatora Karola: KOBIET NIE TRZEBA ROZUMIEć, KOBIETY TRZEBA KOCHAć... czy jakoś tak to szło :D pozdrawiam :p

an.Kasia.M napisał:

an.Marta napisał:

mężczyźni zawsze muszą się dowartościowywać

no nie wiem... mnie się wydaje,że to kobiety, mając niesamowicie skomplikowaną i niezrozumiałą nawet dla siebie naturę, bardziej jednak potrzebuja dowartościowania... tu rada dla wszystkich PANÓW, żeby wzięli to pod uwagę w kontaktach z płcią piękniejszą i mówili paniom przy każdej okazji, że są piękne, kochane, potrzebne itd, itp :D

exactly!

an.Benek napisał:

ale chyba nie jestem już na tym poziomie co Ty...

o fest... JUŻ nie jesteś, masz racje.

Poczułem się teraz jak w grze RGP :D mój level rozwoju stoi w miejscu !
Dobrze, że mamy ludzi, którzy skutecznie się rozwijają - cieszy mnie to.

...bo widzisz Benek jesteśmy JUŻ z innych bajek.

JUŻ=JUŻ

Jednak nie tylko ciastko mi staje, ale też poczucie humoru.
Całe szczęście, że mi z tym dobrze.

Myśle jednak, że dobrze czasem popatrzeć na pewne sprawy przez pryzmat dowcipu.


P.S: Dla jasności każdej kobiety i faceta czytającego te forum:

Potraktowałem ten watek ironicznie i teraz chciałem poinformować, że nie wyraziłem swojego autentycznego zdania na ten temat, ponieważ sam temat wydał mi się zabawny.
...a jeśli cos jest zabawne to po co robić z tego mega poważną dyskusje ?

Takie jest moje osobiste zdanie i na mocy konstytucji polskiej w która przestaje powoli wierzyć, mam do tego prawo.

Dziękuje i pozdrawiam
...a Benkowi życze dalszych postępów w uzyskiwaniu wyższych poziomów

bez przednioliterkowy Karol Danisz

Drogi Filipie!!
Nie mam pojecia dlaczego sie tak dzieje ze na oaze przychodzą tylko same dziewczyny.. mysle.. ze mozna pogadac ze znajomymi kolegami i zaprosic ich.. chociaz watpie ze przyjdą ale próbowac zawsze mozna.. ja juz próbowałam zachecic kilka osób z mojej klasy i nie tylko zeby przyszli ale jak to oni uzanli ,,wstydze sie a zresztą mozna isc do piramidy a nie do koscioła" i to jest własnie główny problem przez który nie chcą przychodzic.. mam nadzieje ze to wkrótce sie zmieni.... pozdrawiam:*

an.Benek napisał:

jeśli czujesz się jak w czasie gry RGP(chyba tak) to znakomicie:)!bo skoro cały ten post uważasz za zabawny, dowcipny, i jak mówisz nie wyrażasz swoich rzeczywistych opinii na ten temat, no to nie dziwi mnie, dlaczego poczułeś się jak w wirtualnej rzeczywistości jakiejś tam gierki...co do poziomów...czy leveli...nigdzie Ci nie napisałem, że stoisz w miejscu, więc nie rozumiem, dlaczego sobie coś dopowiadasz, ale masz do tego prawo, niezbywalne...no tak!szkoda, że nie miałem okazji wczytać się w Twoją opinię na temat, czy kobiety rządzą światem;)bo zamiast gierki słownej moglibyśmy wymienić swoje opinie, ale nie ma tego złego...wszakże miło mi się z Tobą gra:)pozdrawiam

eee no chopcy spokojnie :P Każdy ma prawo wyrażać swoje zdanie, a druga osoba nie ma prawa tego negować...
No i każdy ma przecież inne poczucie humoru...
Te słowa kieruję do jednego, jak i drugiego animatora...

PS. Lepiej powróćmy do pierwotnego tematu...
Karolina! Masz rację! Też się z tym spotkałam!
Zapraszajcie fajnych facetów na oazę :)

A pod jakim wzgledem fajnych... :D Ja sprobuje kogos wam przyprowadzic

ale tez z drugiej strony nie można brac do naszej wspólnoty nikogo na mus bo to jest bez sensu, lepiej sie pomodlić by zagościł w naszej za cnej wspólnocie ktoś nowy najlepiej przeciwnej płci choć kobiety jak mają rządzić to musi ich być wiecej :) Sumując niech przyjdzie kto kolwiek byle nowy i coraz częściej ich było :)

masz calkowita racje ewelinko :) trzeba sie modlic a pozniej szukac "wymodlonych" ludzi.

oj tak, nie można przywlec tu nikogo na siłę, tym bardziej kogoś kto w przeszłości nie miał zbyt dużo do czynienia z Kościołem i nie wie, jak się na spotkaniach oazowych zachować (no i w takim razie co z tego, że będzie fajny... :/ )
Pozdrawiam! ;)

Nic dodać,nic ująć :)

an.Benek napisał:

a ja myslałem,że Oaza jest właśnie tym miejscem, w którym można, a raczej które może pomóc w odnalezieniu Boga, a bardziej przyziemnie może pomóc w odnalezieniu swojego miejsca w świecie. Dlatego nie do końca się zgadzam z tym, że na oazę powinny przychodzić tylko osoby "rozmodlone" To bez sensu!!:)my powinniśmy dawaćprzykład, a nie wybierać sobie kandydatów...takie jest moje zdanie:)

ale spójrz na to z drugiej strony:
przyprowadzisz koleżankę czy kolegę do wspólnoty, a ta/ten będzie się bawić komórka na modlitwie wieczornej i śmiać się z innych (mnie to maxymalnie irytuje!) no a wiąże się to z tym, że często nieodpowiedni ludzie przychodzą na oazę i jeśli Tobie to nie przeszkadza to w porządku :/ TAKIE JEST TWOJE ZDANIE!!!

Rozumiem, że każdemu trzeba dać szansę, ale nie sądzę, że człowiek całkiem zepsuty od środka będzie czerpał jakieś wnioski z Twojego dobrego przykładu...

Nie każdy nadaje się do oazy! I TAKIE JEST MOJE ZDANIE!!!

nie da się raczej ukryć, że płeć piękna dominuje na naszej Oazie ;) (zresztą chyba w większości wspólnot jest dokładnie tak samo), chodzę już na Oazę siedem lat i w sumie zawsze tak było... widocznie panowie mają "ważniejsze" zajęcia :)
a odnośnie tego, kto powinien, albo nie, chodzić na Oazę...
Micialka napisała, że nie każdy nadaje się do Oazy, ja bym, się tu posłużyła słowami naszej Moderatorki, że Oaza nie jest dla wszystkich... nie patrzmy na ilość, tylko na jakość!! wydaje mi się, że trzeba zainwestować w naszą jakość i dawać świadectwo (do czego też Benek zachęca), żeby za tym poszła ilość... Micialko, jak najbardziej zgadzam się z Tobą, że irytujące jest, kiedy ktoś bawi się na modlitwie komórką, ale jeśli zauważasz coś takiego, to może warto by było komuś takiemu po prostu spokojnie zwrócić uwagę, albo ewentualnie zgłosić to animatorowi...Oaza potrafi zmienić człowieka, zapewniam Cię Micialko :tak: , aczkolwiek niestety nie zawsze :( ... bywa i tak, że po prostu nie jest nam dane zobaczyć owoców naszego świadectwa danego komuś na Oazie (czy w ogóle gdziekolwiek indziej). Jest więc dokładnie tak jak napisałaś: KAŻDEMU TRZEBA DAĆ SZANSĘ, ale też trzeba się przy tym modlić, żeby z tej "szansy" odpowiednio skorzystali... w ogóle zamiast narzekać, że nas tak mało, trzeba się modlić za nasza wspólnotę - nie uważacie? ;p

no ja też myślę, że nie każdy "nadaje" się na oaze... bo oaza to ruch który wymaga, a nie głaska po główce i nie każdemu to odpowiada i nie każdy w tym się odnajduje, ale często bywa tak, że osoba która przychodzi na oaze jest niewierząca i myślę, że powinno się takim osobom dawać szansę :) ja sama jestem przykładem :p przyszłam na oaze jako osoba wierząca ale niepraktykująca (czyli w gruncie rzeczy niewierząca :p) a widzicie sami jak to się ze mną potoczyło ;) :p ja wiem, że niektórzy nowi uczestnicy niewłaściwie się zachowują np. na modlitwie ale myślę, że warto nieraz dać szansę takiej osobie oczywiście nie zostawiając sprawy zachowania tej osoby bez odzewu...  Ruch Światło Życie to ruch który tez wychowuje w jakimś stopniu, więc myślę że jest jak najbardziej dla wszystkich no chyba że ktoś ewidentnie nie chce słuchać i dalej zachowuje się niewłaściwie to wtedy jestem zdania że powinno się robic porządek z takimi osobami.. :p reasumując zgadzam się z moją przedmówczynią Kasią
ps. co do upominania niesfornych uczestników to Kasia ma w tym wprawę :D kiedyś na początku mojej oazowej przygody to ona była pierwszą osobą która mnie upomniała w kościele, że niewłaściwie się zachowuje :p i teraz jestem jej za to wddzięczna :D :) :)

gadzam się z moimi przedmówcami :) ja jedank dodam też tyle, że ważne jest modlić się za każde osoby a w szczególności za te które gdzieś zbładziły z tej prawdziwiej drogi chrystusowej, i warto sie pomodlic o to by na drodze powortnej natknęły siena nasza wspólnotę, ale wazne jest nic na siłę bo to nie w tym jest sens :) My możemy sie tylko modlic za takie osoby i świadczyc im o Chrystusie:) to jest bardzo wazne ale tez trudne :)
Jednak nie poddawac się bo "WIARA CZYNI CUDA :)"

an.Marta napisał:

ps. co do upominania niesfornych uczestników to Kasia ma w tym wprawę :D kiedyś na początku mojej oazowej przygody to ona była pierwszą osobą która mnie upomniała w kościele, że niewłaściwie się zachowuje :p i teraz jestem jej za to wddzięczna :D :) :)

ojej Martuś! jaką Ty masz pamięć! ukłony w Twoją stronę :please: to było ze 100 lat temu!! :D :D i szczerze mówiąc... ja tego nie pamiętam ;) ale na pewno Ci sie należało :P :p

an.Kasia.M napisał:

an.Marta napisał:

ps. co do upominania niesfornych uczestników to Kasia ma w tym wprawę :D kiedyś na początku mojej oazowej przygody to ona była pierwszą osobą która mnie upomniała w kościele, że niewłaściwie się zachowuje :p i teraz jestem jej za to wddzięczna :D :) :)

ojej Martuś! jaką Ty masz pamięć! ukłony w Twoją stronę :please: to było ze 100 lat temu!! :D :D i szczerze mówiąc... ja tego nie pamiętam ;) ale na pewno Ci sie należało :P :p

Marta też mówiła nam o tym na spotkaniu ;)... widocznie mocno zapadło jej w pamięć ;)
Oczywiście - naturalne, że trzeba się modlić za tych wszystkich, którzy chyba do końca nie wiedzą po co przyszli na oazę, no i w ogóle za wszystkich (o takie ogóle wzmocnienie wspólnoty) i chyba u nas jest trochę tej modlitwy za mało...

ale myślę jednak... ehh...
chyba mam jeszcze konserwatywne poglądy :/

Podobało mi się zdanie w poście an. Marty, że trzeba by było zrobić porządek z tymi, którzy nie potrafią poprawić swojego zachowania i jeszcze przeszkadzają innym...
Tylko co z takimi ludźmi zrobić? Wyrzucić ich?
To chyba nie jest takie łatwe powiedzieć komuś żeby po prostu już nie przychodził...

Z taką osoba trzeba delikatnie porozmawiać i jej delikatnie wyjaśnić an czym sprawa polega. Jeśli już taka rozmow nie działa to nic innego jak tylko delikatnie podziękować :)

Jeszcze tak dodam, osostanio w cwartek DM prowadiły majowe i miały mszę św o 18 00 by pokazac dzieciom komunijnym naszą wspólnotę, nie było tak nic nadzwycajnego, było to proste i bez niczego a w sobote doznałam szoku bo przyszło 5 nowych osób w tym 4 do mojej grupy.

Może kiedys na oazie cos takiego zorganizujemy i zerbujemy jakies nowe osoby gorce i młode serducha:)