MODLITWA WIECZORNA Oto jestem, Panie. Dzień mój ma się już ku końcowi. Jeżeli zrobiłem dziś coś dobrego, dzięki Ci za to, Panie. Jeżeli zgrzeszyłem, Twoja miłość niech przebaczy mi moją ciągle powtarzającą się słabość. W tej ciszy nocnej, w której wyczuwam Ciebie, myślę o innej nocy, o tej, która nadejdzie, gdy oczy moje po raz ostatni ujrzą światło ziemi. Śmierć nadejdzie. Tak samo, jak nadchodzi noc. Tak jak ona nieunikniona, tak jak ona głęboka. Spraw, by była najpiękniejszą z mych nocy. Zasypiając dzisiejszego wieczora, ofiaruję Ci duszę moją tak, jakby to była godzina mej śmierci. Ojcze, przyjmij mnie. Spraw, bym zasypiając spokojnie, nauczył się umierać.
KOŃCZY SIĘ DZIEŃ... I znów kończy się dzień, jeszcze jeden dzień naszego życia. Co on ci dał? Trochę radości czy smutek?Image A ty — co z siebie dałeś? Czy ofiarowałeś chociaż jeden uśmiech? Czy pocieszyłeś strapionego, czy pomogłeś potrzebującemu? „Coście uczynili bliźniemu swemu, mnieście uczynili...” Przyjdzie dzień, w którym i Ty usłyszysz: „Oto nadchodzi... wyjdź mu na spotkanie!”
Ze wszystkiego rozliczyć się trzeba z uśmiechu na drogę wiary młodzieńczej z zakochania
kawałka pszennego chleba porzuconej w ciąży miłości ze zmarszczek na twarzy z poranionych rąk z wierności czekającej żonie z podeptanych łąk i kwiatów
z pieniędzy w woreczku na piersiach z jałmużny nie danej budżetu społecznego zakopanych talentów
ze zwietrzałej soli upadku miasta wysokiego z siewu na kamieniach z pominiętego krzyża z pomieszania wartości z poplątania zmysłów z zakrzepłej krwi na dłoni
z wszystkiego co służyło lub żądało kłam miłości
miłosierny Boże rozpięta na krzyżu dobroci widzących ślepców prowadź w dobrym pomnażaj dobroć złych odwiedź od śmierci.
Czesław Ryszka
WYBACZ MI... Wybacz mi Panie wszelkie me słabości wiary niestałość brak zaufania Tobie wyrzutów Ci czynienie: że milczysz że nie słuchasz że gdzieś odszedłeś że zapomniałeś o mnie że Cię nie obchodzę że jesteś okrutny że cierpieniem darzysz że taki jesteś daleki... Przebacz mi Panie że z Tobą się targuję przeciw Tobie się buntuję... A równocześnie przecież — wiem, że mnie kochasz wiem, że o mnie się troszczysz wiem, że zawsze ze mną jesteś i ręką swą mnie prowadzisz. Wybacz mi Panie wszelkie me słabości.
DZIĘKUJĘ CI... Dziękuję Ci, Matko Najświętsza, że byłaś dzisiaj przy mnie. Dziękuję za dobro, które udało mi się przy Twojej Imagepomocy uczynić. Ofiaruję Ci cały miniony dzień. Przepraszam za moją niewierność wobec przykazania wzajemnej miłości, za mój egoizm naruszający pokój i zgodę między ludźmi. A teraz, na czas nadchodzącej nocy, oddaję się ufnie Tobie jak dziecko w ramiona kochającej Matki. Oddaję Ci także wszystkich ludzi, dla których ta noc będzie ostatnią. Bądź, Matko, przy każdym z nas w chwili naszego umierania i ukaż nam owoc Twego życia — Jezusa. Amen. Maryjo, Królowo Polski, jestem przy Tobie, pamiętam, czuwam!
DZIĘKI CI! Dzięki Ci Ojcze za spokojny dzisiejszy dzień. Dzięki za myśli, słowa i gesty, którymi mogłem się porozumieć z mymi braćmi. Dzięki Ci Ojcze za radość dzielenia się wszystkim z drugimi, za twórczą pracę, za chleb, za idącą noc. Nie zostawiaj mnie samemu sobie. Nie pozwól zatracić sensu mego istnienia. Niech zawsze pamiętam, że to nie moja zasługa, że coś dobrego uczyniłem — to Ty tak chciałeś. Z głębokości wołamy do Ciebie, Boże, Boże, wysłuchaj naszego głosu... Ale jak mogą dojść do Ciebie nasze słowa, Skoro kuszą Twoją dobroć fałszywą pokorą, Jak może dojść do Ciebie nasze westchnienie,Image Skoro jest w nim tylko jałowa pustynia? Udajemy pokorę, ale jest w nas pycha, Maskujemy się przed obliczem nieba i ziemi I cieszymy się z cierpienia naszego brata, Chociaż nasza twarz jest pełna Anielskiego współczucia. Nasze słowa są puste, chociaż udają pełnię... Nasze miłosierdzie jest niebem egoistów... A jeżeli od czasu do czasu czynimy dobro, Czynimy je (...) Bo chcemy pomnożyć Naszą majętność przed obliczem ludzi. Czegóż nie czynimy dla oblicza ludzi? Czegóż nie czynimy dla oblicza materii?
R. Brandstaetter
BĄDŹ NASZYM ODPOCZNIENIEM Boże, który stwarzasz wszechświat i niebiosa, Ty przyoblekasz dzień blaskiem Twej światłości, a noc słodyczą spokojnego snu. Ty dajesz odpoczynek znużonemu ciału, ażeby mogło pełnić obowiązki dnia. Ty dajesz ulgę sercom utrudzonym i rozpraszasz lęki płynące z kłopotów i trosk. Dziękujemy Ci, Boże, za cały ten dzień, a teraz gdy zapada już milcząca noc, ślemy do Ciebie modły i błagania, żebyś sam przybył ku naszej pomocy. Z głębi naszego serca śpiewamy dziś Tobie hymny i pieśni pobożne, nasz Panie, bo kochamy Cię czystą, dziecięcą miłością i uwielbiamy wielkość Twoją, Ojcze! Bądź, Boże, odpocznieniem stałym naszych serc i miej w ciągłej opiece tych, co Ciebie proszą.
Modlitwa pierwszych chrześcijan Pričres des premiers chrétiens, DDB 1981. Dubois, s. 424.
PRZED NOCĄ... Panie, znowu staję przed Tobą Z całym balastem przeżyć dzisiejszego dnia. Przychodzę do Ciebie jak do przyjaciela, Przynoszę z sobą moje problemy i kłopoty. Proszę, wybacz mi moje złe i nierozważne czyny. Dopomóż mi czynić dobrze i okazywać wszystkim ludziom miłość i przyjaźń. Dziękuję Ci Panie za wszystkie dobre słowa, uśmiechy, za wszystkie radości.
MODLITWA PRZED SNEM Panie, daj mym powiekom lekki sen, aby mój głos nie był zbyt długo niemy. W tym czasie całe Twoje stworzenie będzie czuwać i psalmy śpiewać razem z Aniołami. Niech w moim śnie przebywa Twoja obecność. Niech ta noc nie zatrzymuje niczego, co było brudne w ciągu tego dnia. Ale też niech i szaleństwa nocy nie zaludniają moich snów. Tobie, Panie, cześć, chwała i potęga przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Św. Grzegorz z Nazjanzu Pričres des premiers chrétiens, Arthčme-Fayard 1952. Dorcase, n. 21.
MODLITWA PRZED NOCĄ Mój Boże, daj, niech tej nocy pamiętam o Twoim imieniu. Niech nigdy sen, przyjemność ani przeróżne zajęcia nie sprawiają, bym miał zapomnieć o czci Tobie należnej. Rozmyślając ciągle o Tobie niech zachowuję moją duszę ku Tobie wzniesioną. Niech nic nie zatrzymuje lotu mojej modlitwy, niech nawet nocą moje serce jednoczy się z Tobą i z Jezusem, bo Wam razem z Duchem należy się chwała i cześć.
Św. Ambroży (zm. 397) Le Trésor de la pričre, Cerf 1976. Dorcase, n. 16.
NOC SIĘ PRZYBLIŻA Boże wszechmocny, przyjacielu ludzi, Tyś wysłał Syna swego, ażeby nas zbawił. Zwróć swoje oczy na nas, sługi Twoje, bo nie od ludzi czekamy pomocy, ale od Twojej litości, w której składamy całe nasze zaufanie.
Udziel nam swojej łaskawej opieki podczas tej nocy, która się przybliża. Od nieprzyjaciół wszelkich nas zachowaj i od napaści zła, od złych namiętności i od daremnych, niepotrzebnych pragnień.
Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą, Ojcze, w jedności z Waszym Duchem Świętym króluje przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Liturgia bizantyjska Dubois, s. 428.
MODLITWA PRZED NOCĄ ImagePanie, uczyń znak krzyża nad moim domem. Nakryj Twoją dłonią dach, który mnie osłania. Prawicą Twoją osłoń moje łoże, na którym spoczywam. Zachowaj nienaruszony oddech, którym obdarzyłeś moje ciało.
Daj mi spokojny odpoczynek w ciągu tej nocy, abym o świcie, w pełni rozbudzony i ugruntowany w nowym rozradowaniu, mógł wznosić ku Tobie głos mojej modlitwy nasyconej zapachem wiary.
Św. Grzegorz z Nareku (zm. 1010) Le Levre de pričres, S. C. Cerf. 1961. Dorcase, n. 44.
MODLITWA WIECZORNA Panie Boże, dziękuję Ci, żeś doprowadził do końca ten dzień. Dziękuję Ci, żeś uspokoił moją duszę i moje ciało. Twoja ręka wyciągnięta nade mną zachowała mnie i ustrzegła od zła. Przebacz mi mój brak wiary i wszystko, co było złe w tym dniu. Pomóż mi przebaczyć tym, którzy mi dziś wyrządzili przykrość. Spraw, niech spokojnie zasnę pod Twoją opieką. Zachowaj mnie od pokus nocnych. Polecam Ci moich bliskich i ten dom, moje ciało i moją duszę. Niech Twoje święte Imię będzie uwielbione.
Dietrich Bonhoeffer (zm. 1945) Resistence et soumission, Labor et Fides 1963. Dorcase, n. 217. Dubois, s. 429.
|